Pięcioro zagranicznych turystów i miejscowa przewodniczka, którzy zmarli w Tajlandii, mogli paść ofiarą przypadkowego zatrucia pestycydami. Sześć osób zmarło między 11 stycznia a 19 lutego w mieście Chiang Mai. Śledztwo nie ustaliło, co dokładnie spowodowało ich śmierć. Nie znaleziono też dowodów, że popełniono przestępstwo.

Starsza para z Wielkiej Brytanii, turystki z Nowej Zelandii, USA, Francji i tajska przewodniczka zmarli w trzech różnych hotelach. Zachorowało także kilka innych osób. Turyści mogli się zatruć toksycznymi chemikaliami, pestycydami lub gazem - napisał tajlandzki departament kontroli chorób na swojej stronie internetowej. Konkretne czynniki, które spowodowały falę zgonów i choroby nie zostały zidentyfikowane. Nie można też dokładnie określić, w jaki sposób ci ludzie zostali wystawieni na działanie tych środków.

Na stronie internetowej departamentu poinformowano, że władze podejmują kroki w celu ochrony zagranicznych turystów w Chiang Mai i innych popularnych miejscach. Zapowiedziano m.in. kontrole dotyczące wykorzystywania pestycydów i chemikaliów w hotelach, a także inspekcje na targach i ulicznych straganach z żywnością.