Minister obrony USA Robert Gates opowiedział się za szybkim - w ciągu tygodni, a nie miesięcy - przyjęciem sankcji wobec Iranu, który zapowiedział produkcję wysoko wzbogaconego uranu. Ponadto jak poinformował rzecznik Pentagonu Geoff Morell, Gates "jednoznacznie uważa, że liczy się czas".

Minister Gates wraca dziś do Waszyngtonu po tygodniowej podróży po Europie, podczas której rozmawiał z przywódcami Turcji, Włoch i Francji o "pilnej potrzebie" posunięcia naprzód sprawy sankcji.

Rzecznik Pentagonu powiedział, że Gates wierzy, iż rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ stworzy "platformę prawną" niezbędną do podjęcia niezależnych działań wobec Iranu przez Unię Europejską i inne państwa. Zapytany, co będzie, jeśli Chiny lub jakiekolwiek inne państwo sprzeciwią się przyjęciu rezolucji, Gates powiedział, że jest optymistą i ufa, iż Radzie Bezpieczeństwa, której udało się przyjąć wiele rezolucji, uda się i tym razem.

Teheran powiadomił o rozpoczęciu prac związanych ze wzbogacaniem do 20 procent nisko wzbogaconego (3,5 proc.) uranu. Irańskie władze twierdzą, że zdecydowały się na samodzielne wzbogacanie z powodu zablokowania rozmów z szóstką mocarstw (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) w sprawie wymiany nisko wzbogaconego uranu na materiał wysoko wzbogacony do reaktora atomowego w Teheranie.

Zaproponowana kilka miesięcy temu i - jak dotąd - odrzucana przez Teheran propozycja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przewidywała, że Iran przekaże dwie trzecie swoich zasobów nisko wzbogaconego uranu za granicę, gdzie zostaną przetworzone w celu wykorzystania w reaktorach produkujących izotopy do celów medycznych.

W minionych tygodniach mocarstwa zachodnie zagroziły zaostrzeniem sankcji wobec Teheranu, jeśli ten nie odpowie w zadowalający sposób na ofertę MAEA.