Tysiące ludzi wyszły na ulice miasta Dara w południowo-zachodniej Syrii, uczestnicząc w pogrzebach przeciwników reżimu, zastrzelonych tam poprzedniego dnia przez policję. Skandowano "Syria, wolność!".

Agencja Associated Press informuje, że w Darze zorganizowany został również wiec w proteście przeciwko zastrzeleniu co najmniej 25 uczestników antyrządowych protestów. Sytuacja w mieście jest napięta.

Wczorajsze starcia władze przedstawiają jako walkę policji z uzbrojonym gangiem. Przeciwnicy reżimu wzywają na Facebooku do wielkich protestów jutro we wszystkich prowincjach Syrii. Dzień ten nazwano "piątkiem godności".

Na portalach YouTube i Twitter pojawiły się nagrania wideo, na których słychać strzały, widać zabitych i rannych na ulicach Dary oraz uciekających w panice ludzi.

Protesty przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada trwają w Darze od kilku dni. Asad, który 11 lat temu przejął władzę po swym ojcu, odrzuca apele o swobody polityczne i wtrąca do więzienia krytyków swego reżimu. Jego ugrupowanie jest u władzy w Syrii od 1963 roku.