Około 10 tysięcy ludzi zebrało się w megalitycznym kręgu kamiennym Stonehenge w Anglii, by świętować letnie przesilenie na półkuli północnej. Wśród nich wyznawcy religii pogańskich, druidzi i zwykli ludzie, którzy przybyli do jednego z najbardziej tajemniczych miejsc Europy, by uczestniczyć w celebracji najdłuższego dnia w roku.

21 czerwca byliśmy świadkami 16 godzin światła słonecznego. W momencie przesilenia czerwcowego słońce wznosi się ponad wejście do megalitycznego kręgu, a promienie oświetlą stojący w centrum głaz. Perspektywa ujrzenia tego zjawiska na własne oczy skłoniła ludzi z całego świata do pojawienia się w Salisbury.

Letnie przesilenie to moment maksymalnego wychylenia osi Ziemi w kierunku Słońca. Wówczas, gdy biegun północny znajduje się bliżej naszej gwiazdy niż południowy, cała strefa podbiegunowa półkuli północnej jest oświetlona promieniami słonecznymi. W tej części globu panuje wtedy dzień polarny. Równocześnie na półkuli południowej panuje wtedy noc polarna.

Stonehenge od lat jest miejscem, w którym zbierają się tłumy, by podziwiać na własne oczy to ważne astronomiczne wydarzenie.

Gigantyczna kamienna konstrukcja - której budowę naukowcy przypisują społecznościom z przełomu epoki neolitu i brązu - była najprawdopodobniej związana z kultem słońca i księżyca. Badacze utrzymują, że położenie kamieni pozwala odczytywać ruch gwiazd i przewidywać daty zaćmień głównych ciał niebieskich Układu Słonecznego.