- W XXI wieku świat coraz odważniej spogląda w stronę socjalizmu (…) Czerwony sztandar pozostaje symbolem nadziei ludzi pracy na godną przyszłość - oświadczył podczas moskiewskiej manifestacji Giennadij Ziuganow, lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. Na ulice stolicy Rosji oraz kilku innych miast, w tym Petersburga wyszło kilka tysięcy przedstawicieli ugrupowań lewicowych, aby uczcić przypadającą w tym dniu 93. rocznicę przewrotu bolszewickiego 1917 roku.

W ZSRR było to najważniejsze święto państwowe. W 2005 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Władimira Putina zostało ono zastąpione przez Dzień Jedności Narodowej, obchodzony 4 listopada. Upamiętnia on rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku i zakończenia okresu zamętu (smuty), w jakim na przełomie XVI i XVII stulecia pogrążyła się Rosja.

Przerwania tradycji świętowania rocznicy przewrotu dokonanego przez Włodzimierza Lenina domagała się rosyjska Cerkiew prawosławna, która przypominała, że jednym z głównych celów bolszewików było wykorzenienie religii. Likwidacji święta rewolucji październikowej chciał też Kreml, gdyż komuniści wykorzystywali je do organizowania wystąpień przeciwko prezydentowi i rządowi.

W demonstracji w Moskwie uczestniczyło kilka tysięcy osób. Przeszły one z placu Aleksandra Puszkina ulicą Twerską na plac Teatralny. Tam przed pomnikiem Karola Marksa odbył się wiec sympatyków lewicy.

Rano na Placu Czerwonym w Moskwie odbyła się parada upamiętniająca defiladę wojskową z 7 listopada 1941 roku - tę, której uczestnicy udali się bezpośrednio na front. Przebiegał on wówczas 30-70 kilometrów od Moskwy.

W paradzie wzięło udział około 4 tys. aktywistów różnych organizacji młodzieżowych, członków klubów wychowania patriotycznego, kadetów i słuchaczy wojskowych uczelni muzycznych.

W historycznej części defilady uczestniczyło ponad 1000 żołnierzy Garnizonu Moskiewskiego i słuchaczy stołecznych akademii wojskowych ubranych w mundury z lat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, jak w Rosji określa się ostatnie cztery lata (1941-45) II wojny światowej, kiedy to ZSRR walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej.

Przez Plac Czerwony przejechały też czołgi T-34 i samochody ciężarowe ZIS. Zaprezentowano również 37-milimetrowe działka przeciwlotnicze.

Paradę w asyście kilkuset weteranów wojennych odebrał burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin.