Podjęta przez somalijskie siły bezpieczeństwa próba uwolnienia duńskiej rodziny z rąk piratów skończyła się fiaskiem. Interweniująca żołnierze zostali rozbici zanim dotarli na miejsce, gdzie przetrzymywani są zakładnicy.

Jeden z piratów Hile Hussein powiedział, że siły zbrojne półautonomicznego regionu Puntland na północy Somalii próbowały otoczyć wioskę Hul Anod i uwolnić Duńczyków, lecz odparto je zanim dotarły na miejsce. Dodał, że niektórzy z żołnierzy zostali zabici lub wzięci do niewoli, ale nie podał żadnych dokładnych liczb.

Zabiliśmy i pojmaliśmy niektórych z ich żołnierzy i spaliliśmy dwie półciężarowki. Zbiegli tam, skąd przybyli. Zakładnicy są bezpieczni w naszych rękach - oświadczył Hussein. Wyższy przedstawiciel władz Puntlandu powiedział, że zabito pięciu żołnierzy.

Duńskie ministerstwo spraw zagranicznych odmówiło komentarza w tej sprawie. Nie mamy żadnego komentarza, ponieważ nie dysponujemy żadnymi informacjami na temat aktualnej sytuacji - oświadczył w Kopenhadze rzecznik resortu Folmer Jensen.

Małżeństwo Johansenów, ich troje dzieci oraz dwaj członkowie załogi zostali uprowadzeni dwa tygodnie temu, gdy piraci opanowali ich jacht.