Pochodzący ze Słowacji 43-letni spawacz poniósł śmierć w okolicach miasta Sokolov w północnych Czechach. Podczas pracy na słupie wysokiego napięcia przepalił zabezpieczającą linkę i spadł z około 20-metrowej wysokości - podały służby ratownicze.

Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jak podał portal internetowy idnes.cz, zabity w wypadku nie był zawodowym energetykiem - tak samo jak czterej inni ludzie, pracujący wraz z nim przy remoncie słupa.