Słoweński hacker, podejrzany o napisanie złośliwego programu, który zaraził 12 milionów komputerów na całym świecie, po przesłuchaniu został zwolniony z aresztu. Nie może jednak opuścić kraju.

Policja nie ujawnia tożsamości mężczyzny. FBI poinformowało, że chodzi o 23-letniego obywatela Słowenii, który posługiwał się internetowym pseudonimem Iserdo. Międzynarodowe siły bezpieczeństwa zatrzymały go 10 dni wcześniej w Mariborze, na północnym zachodzie kraju.

FBI podało również nazwiska trzech hakerów zatrzymanych pięć miesięcy temu. Są oni odpowiedzialni za cyber-oszustwa polegające na wykradaniu danych kart kredytowych i informacji bankowych. Hakerzy kierowali siecią "zainfekowanych" komputerów zwaną Mariposa, która uaktywniła się w 2008 roku. Zainfekowała ona sieci komputerowe setek korporacji i co najmniej 40 banków w 190 krajach. Mężczyźni są oskarżeni o przestępstwa internetowe.

Według FBI, aresztowanie Iserdo jest przełomem w długotrwałym śledztwie prowadzonym przez słoweńską policję, FBI oraz władze Hiszpanii.

Słowo "Mariposa" po hiszpańsku oznacza "motyla", a "Iserdo", czytane od tyłu, to słoweński odpowiednik "zbawienia".