Emeryt z Rumunii podpalił się przed pałacem prezydenckim w Bukareszcie. Protestował przeciwko warunkom życia. Mężczyzna trafił do szpitala z poparzeniami ciała. Jego stan jest stabilny.

Przed podpaleniem emeryt wykrzykiwał hasła przeciwko prezydentowi Traianowi Basescu. Drugi mężczyzna wdrapał się na słup elektryczny przed pałacem prezydenckim i przez 6 godzin groził popełnieniem samobójstwa. Po rozmowie z policjantem 27-latek zszedł. Twierdził, że nie stać go na opłacanie czynszu.

Dwa lata temu Rumunia dostała 20 mld euro kredytu, pod warunkiem wprowadzenia w życie radykalnego programu oszczędnościowego.