Potępienie postawy obojętności, a także obłudnej sprawiedliwości i sceptycyzmu etycznego oraz zachwytu nad okrucieństwem znalazło się w tekście rozważań do Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum.

Rozważania napisał na prośbę papieża Benedykta XVI wybitny włoski biblista i teolog, prefekt Biblioteki-Pinakoteki Ambrozjańskiej w Mediolanie ksiądz Gianfranco Ravasi. Ksiądz Ravasi jest również publicystą, pisarzem i współpracownikiem włoskich gazet. Co tydzień publikuje obszerne artykuły na łamach dodatku kulturalnego do prestiżowego dziennika "Il Sole-24 Ore" i właśnie tam już przed kilkoma dniami ogłoszono fragmenty tegorocznych rozważań.

W swych rozważaniach ksiądz Ravasi przytoczył między innymi słowa Żydówki, skazanej na śmierć w hitlerowskim obozie zagłady. Napisał też, że "w Chrystusie, uginającym się pod ciężarem krzyża, widzimy schorowaną i osłabioną ludzkość". Przypomniał "niekończący się szereg kobiet i mężczyzn, powalonych na ziemię przez nędzę czy głód; wygłodniałe dzieci, wycieńczonych starców, osłabionych biedaków, z których żył wyssano do ostatniej kropli wszelką moc życia".

Ksiądz Ravasi wymienił następnie "dzisiejsze kobiety, przede wszystkim te upokarzane i gwałcone, zepchnięte na margines i poddane nieludzkim, rytualnym praktykom plemiennym", a także "matki żydowskie i palestyńskie i te ze wszystkich ziem ogarniętych wojną".

Przypomniał o praktyce upokarzania więźniów i skazańców prowadzonych na śmierć, tak jak upokorzono Jezusa, i podkreślił, że wydarzenie to "przez wieki będzie się powtarzać na tysięczne sposoby, równie sadystyczne i perwersyjne w mrokach wielu cel więziennych". Ravasi zauważył, że "oprawcom nie wystarczały tortury zadawane ciału Chrystusa" . "Zapragnęli - dodał -również pohańbienia Jego osobistej godności przez urządzenie makabrycznej maskarady".

Włoski ksiądz z niepokojem napisał o dominującej we współczesnym świecie postawie "obojętności, nieangażowania się, dbania o zachowanie politycznej poprawności". Obojętność nazwał "powolną śmiercią prawdziwego człowieczeństwa".

Znany teolog poruszając problem osamotnienia wielu ludzi stwierdził: "Nawet teraz, gdy jesteśmy razem, jak i wtedy, gdy zamknięci w czterech ścianach mieszkania spoglądamy na wciąż milczący telefon. Zapomniani przez świat, bo jesteśmy starzy, chorzy, czy też obcy".