Rosja znowu straszy, że będzie "adekwatnie reagować", jeżeli nie zostanie zaakceptowana jako pełnoprawny partner przy budowie natowskiego systemu obrony przeciwrakietowej. W wywiadzie dla telewizji "Rossija24" minister obrony Anatolij Sierdiukow grozi, że Rosja odpowie też na natowskie plany obrony Polski i krajów bałtyckich.

Rosyjskie groźby wydają się zaplanowanym na głosy koncertem. Najpierw grozili Miedwiediew i Putin, teraz minister obrony, a niebawem powinni odezwać się generałowie. Na razie Anatolij Sierdiukow chciałby usłyszeć oficjalne zaprzeczenie NATO w sprawie ujawnionych przez WikiLeaks planów obrony Polski i krajów bałtyckich. Oczekuje również przyjęcia rosyjskich propozycji w sprawie tarczy antyrakietowej. W przeciwnym wypadku Rosja będzie wzmacniała swoje siły w Europie.

To będzie w okręgu kaliningradzkim albo w innych rejonach europejskiej części Rosji. Bez wątpienia będziemy musieli wypracować system, który będzie w stanie przełamać europejską tarczę, by nie zniżać jądrowego potencjału Rosji, ale mamy nadzieję, że NATO będzie bardziej wstrzemięźliwe i nie będzie zachowywać się tak jak dotychczas - powiedział Sierdiukow.

Niewykluczone więc, że niebawem w związku z planowanym stacjonowaniem amerykańskich samolotów w Polsce usłyszymy o planowanym rozmieszczeniu nowych rosyjskich rakiet wokół Kaliningradu.