​Dziś przypada druga rocznica inauguracji pontyfikatu Franciszka. Mówiąc o przełomie, do jakiego doszło w tym czasie zastępca watykańskiego sekretarza stanu abp Angelo Becciu stwierdził: "Minęły dwa lata, a wydaje się, że to tysiąclecia".

W wywiadzie dla Watykańskiego Ośrodka Telewizyjnego abp Becciu powiedział: "Papież pomaga nam zmienić mentalność" i "z odwagą głosić Ewangelię".

Wszyscy patrzą na papieża Franciszka z nadzieją, z ufnością, bo pomógł nam w inny sposób spojrzeć na Kościół; Kościół, który musi się uwolnić od wielu historycznych naleciałości i być taki, jaki powinien być ze swej natury, czyli być znakiem obecności Boga wśród ludzi - oświadczył włoski hierarcha z Watykanu.

Kościół musi być transparentny, zarówno jeśli chodzi o ludzi jak i funkcjonowanie instytucji. Istniało wcześniej ryzyko, że protokół będzie miał prawie przewagę nad Ewangelią  - dodał.

Tymczasem teraz musimy postępować w taki sposób, abyśmy także w tym, co piszemy byli bardziej wierni Ewangelii niż bon tonowi - ocenił arcybiskup Angelo Becciu.

W drugą rocznicę inauguracji pontyfikatu telewizja watykańska poinformowała, że podczas sobotniej wizyty w Neapolu, w trakcie której Franciszek odwiedzi więzienie Poggioreale, zasiądzie tam do stołu także z 10 osadzonymi tam transseksualistami, homoseksualistami i chorymi na AIDS. Obiad przygotują sami więźniowie.

Początkowo, wyjaśniono, wizyta w zakładzie karnym nie przewidywała wspólnego obiadu z więźniami, ale to sam papież poprosił by mógł zjeść z nimi posiłek.

(abs)