Portugalska marynarka wojenna uratowała rannego żeglarza z Polski. Mężczyzna wypadł za burtę swojego jachtu na Oceanie Atlantyckim, około 240 km od północno-zachodniego wybrzeża Portugalii. Polak został w środę przetransportowany do Lizbony.

Do zdarzenia doszło we wtorek rano. Z komunikatu portugalskiej marynarki wojennej wynika, że Polak wypadł za burtę jachtu o nazwie "Elbląg", przez co doznał obrażeń klatki piersiowej i pleców.

Udało mu się co prawda wrócić na pokład, jednak trudności w oddychaniu uniemożliwiły mu dalszą podróż. Po ok. 20 godzinach od incydentu poprosił o pomoc.

Na miejsce skierowano okręt marynarki wojennej NRP Sines; dotarł on do polskiego żeglarza dziś rano.

Po upewnieniu się, że Polak jest przytomny, rozpoczęto akcję ratunkową. Była ona prowadzona w trudnych warunkach atmosferycznych, bowiem na Oceanie Atlantyckim szalał sztorm - wiał silny wiatr, a wysokość fal dochodziła do 6 metrów.

Po trzech godzinach polski żeglarz został uratowany. Natychmiast udzielono mu pomocy medycznej.

Okręt późnym popołudniem zacumował w Bazie Marynarki Wojennej w Lizbonie, skąd Polak został przetransportowany do szpitala.