Prywatny apartament z garderobą i prysznicem, stanowisko dowodzenia, sala konferencyjna i dwie kuchnie. Tak w skrócie wygląda wnętrze Air Force One - samolotu amerykańskiego prezydenta, który dziś wylądują na warszawskim Okęciu. Z Boeinga VC-25A Barack Obama przesiądzie się do prywatnej limuzyny, przez jego ochroniarzy popularnie nazywanej Bestią.

Kryptonim Air Force One może zostać nadany każdej maszynie, na pokładzie której znajduje się urzędujący amerykański prezydent. Na przykład samolot Richarda Nixona, który ustąpił po aferze Watergate stracił ten kryptonim w czasie lotu, bo w międzyczasie przysięgę złożył akurat Gerald Ford.

Współczesny Air Force One to latające centrum dowodzenia. Prezydencki gabinet owalny na pokładzie Air Force One. Jak prezydent tutaj wchodzi ściąga swoja marynarkę i zakłada uniform Air Force One - opowiada korespondentowi RMF FM członek załogi.

Na pokładzie znajduje się 85 telefonów. Łączna długość kabli wynosi 380 kilometrów.

Samolot można tankować w powietrzu. Obok niego leci zawsze zapasowa maszyna. Do tego przynajmniej kilka samolotów obstawy. Na pokład zabiera 76 pasażerów i 26 członków załogi.

Załoga nie musi pytać za każdym razem prezydenta na przykład jaką chce kawę. Dysponuje listą z preferencjami najważniejszych gości samolotu. Maksymalna prędkość maszyny to 1015 kilometrów na godzinę.

Cadillac One, czyli limuzyna prezydenta Baracka Obamy, to prawdziwa twierdza - pojazd odporny na ataki terrorystyczne. Pojazd prezydenta Stanów Zjednoczonych waży aż 8 ton. Dlatego zużywa 30 litrów paliwa. Potrzebuje 15 sekund, by rozpędzić się do setki. Szyby mają aż 10 centymetrów grubości. Są nie tylko kuloodporne. Wytrzymają także eksplozje ładunku podłożonego przy drodze. Opon nie da się przestrzelić.

Prezydent Barack Obama wewnątrz przeżyje także atak chemiczny lub biologiczny. Kilka telefonów satelitarnych, dostęp do internetu - to niemal mobilne centrum dowodzenia. W karoserii wbudowane jest działko z gazem łzawiącym do tego na wyposażeniu broń i kamery noktowizyjne. W środku miejsce dla prezydenta i kilku gości.

Na wypadek potrzeby nagłej transfuzji - ampułki z krwią Baracka Obamy. Do Polski przetransportowano przynajmniej dwa takie pojazdy.

MAPA UTRUDNIEŃ W WARSZAWIE