Plotki o możliwym trzęsieniu ziemi tak wystraszyły niektórych mieszkańców Lwowa i Mikołajowa na Ukrainie, że dzisiejszą noc spędzili na ulicy - podała lokalna prasa. Zaczęło się od pogłoski o aktywności sejsmicznej w Karpatach.

We Lwowie ze strachu przed trzęsieniem ziemi mieszkania opuścili lokatorzy dwóch bloków przy ulicy Symona Petlury - podał portal internetowy Zik.com.ua. Media z Mikołajowa, oddalonego od Lwowa o ponad 800 km, piszą o panice, która opanowała niemal całe miasto położone na południu Ukrainy.

O możliwym nocnym trzęsieniu ziemi we Lwowie jeden z jego mieszkańców usłyszał (w rozmowie telefonicznej) od rodziny z Izraela, która powiedziała mu, że największa aktywność sejsmiczna oczekiwana jest w Karpatach. Człowiek ten postanowił uprzedzić o tym sąsiadów - napisał Zik.com.ua.

Według portalu, wiadomość ta rozeszła się wśród sąsiadów wczoraj po godz. 22. Ludzie zaczęli wówczas wybiegać na ulicę, lecz po godzinie oczekiwania wrócili do mieszkań.

Bardziej konkretne informacje mieli mieszkańcy Mikołajowa. Jak podała miejscowa gazeta internetowa N.mk.ua, plotka o trzęsieniu ziemi o sile 6-8 w skali Richtera pojawiła się tam wczoraj i krążyła przez cały dzień. W godzinach wieczornych niektórzy najbardziej zapobiegliwi mieszkańcy wychodzili na ulice całymi rodzinami, niosąc ze sobą dokumenty i cenne przedmioty. Noc postanowili spędzić w samochodach - podała gazeta N.mk.ua.

Mikołajowski portal wyjaśnił swym czytelnikom, że plotka o możliwym trzęsieniu ziemi mogła być wynikiem ostatnich takich kataklizmów, do których doszło w Turcji, Chile i na Haiti. Oliwy do ognia dolał też rumuński Instytut Fizyki, który kilka dni temu poinformował o aktywności sejsmicznej w Karpatach, na granicy ukraińsko-rumuńskiej. Rumuńscy naukowcy uważają, że może ona (aktywność sejsmiczna) doprowadzić do trzęsienia ziemi o sile 8-9 w skali Richtera - napisała gazeta internetowa.