W mediolańskim szpitalu przeniesiono o 10 metrów sale porodowe. Wszystko po to, żeby dzieci, które przychodzą tam na świat, mają wpisane jako miejsce urodzenia Mediolan, a nie pobliskie miasteczko Segrate. Linia graniczna między nimi przebiega przez środek kliniki.

Do tej pory dzieci urodzone w szpitalu San Raffaele miały wpisane w metryce Segrate, czyli nazwę pobliskiej gminy. Zgodnie z geograficznym podziałem to właśnie na jej terytorium znajdowały się dotąd porodówki.

Tymczasem rodzice noworodków nalegali na to, aby w ich aktach urodzenia widniał Mediolan. Lekarze z San Raffaele przyznali też, że wiele kobiet, których ciąże prowadzili, podejmowało decyzję o tym, by urodzić dziecko w innym szpitalu tylko po to, by ich dzieci przychodziły na świat jako mediolańczycy.

Jak zauważa włoska prasa, była to kwestia zaledwie kilku metrów. Sale porodowe przeniesiono do pawilonu o nazwie Diament, znanego głównie z tego, że wiele razy przebywał tam były premier Silvio Berlusconi. W nowym miejscu, leżącym formalnie na terenie metropolii, przyszły na świat już pierwsze dzieci, którym do aktu urodzenia wpisano Mediolan. Teraz poprawią one dane statystyczne stolicy Lombardii.

Rocznie w szpitalu San Raffaele rodzi się około dwóch tysięcy dzieci.