​Dziewięciu mężczyzn w kaskach i kominiarkach oraz z bronią w ręku wpadło do domu mieszkańca okolic Turynu, związało go i skneblowało, a następnie wrzuciło do samochodu i wywiozło w nieznanym kierunku. Wydarzenie to wywołało panikę wśród sąsiadów, którzy wezwali siły bezpieczeństwa. Okazało się, że komando napastników to grupa przyjaciół, którzy postanowili uczcić wieczór kawalerski kolegi organizując "atak terrorystów".

Włoskie media podały, że mrożące krew w żyłach sceny miały miejsce w Trofarello w Piemoncie

Jeden ze starszych mieszkańców, obserwujących rzekomy atak był tak przerażony, że źle się poczuł.

Interweniowali wezwani przez sąsiadów karabinierzy, którzy odnaleźli dziewięciu "porywaczy" dzięki sfotografowanym tablicom rejestracyjnym użytych przez nich samochodów.

Karabinierzy spisali mężczyzn w wieku od 23 do 31 lat stawiając im zarzuty wywołania fałszywego alarmu i skonfiskowali im repliki broni palnej, kominiarki, czarne kaski oraz ubrania z symbolami nawiązującymi do organizacji islamskich.