Słabną protesty odbywające się przed Białym Domem po zabójstwie czarnoskórego George'a Floyda. W czwartek wieczorem czasu miejscowego pojawił się tam kilkaset osób. Na ulicach Waszyngtonu jest też mniej służb bezpieczeństwa.

Nad Waszyngtonem przeszła w czwartek wieczorem potężna burza - donosi nasz korespondent Paweł Żuchowski.

Deszcz nie zmyje waszych win - mówili protestujący do policjantów pilnujących Białego Domu. Na ulicach Waszyngtonu jest mniej oddziałów służb bezpieczeństwa w porównaniu do ostatnich dni, kiedy protesty były liczniejsze i często przeradzały się w zamieszki.

Portal CNN donosi, że na ulice amerykańskiej stolicy skierowano 5,8 tys. funkcjonariuszy i wojskowych, w tym Gwardię Narodową, Federalne Biuro Śledcze (FBI), straż graniczną oraz służbę więzienną. W centrum miasta w czwartek można było spotkać żołnierzy sił powietrznych. Część oddziałów, strzegących porządku w Waszyngtonie, na mundurach nie ma żadnych widocznych znaków rozpoznawczych.

Kto tym dowodzi? Kto jest dowódcą? Oczekujemy na odpowiedzi - pytała na czwartkowej konferencji szefowa Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi. Demokratka wysłała list do prezydenta, prosząc go o wykaz rządowych agencji uczestniczących w akcji oraz wskazanie, jaką pełnią rolę.

Donald Trump zapewniał, że szanuje prawo do pokojowego demonstrowania. W poniedziałek - po nocy protestów, z których cześć przerodziła się w zamieszki - ogłosił, że kieruje do stolicy USA "tysiące ciężko uzbrojonych żołnierzy, członków personelu wojskowego i służb bezpieczeństwa, by zakończyć zamieszki, plądrowanie, wandalizm, napaści oraz bezmyślne niszczenie mienia".

Uroczystości żałobne George'a Floyda w Minneapolis. "Zabiła go pandemia rasizmu"

W czwartek W Minneapolis rozpoczęły się uroczystości żałobne zabitego przez policję George'a Floyda. Przed konduktem żałobnym przewożącym trumnę uklęknął szef policji w Minneapolis Medaria Arradondo.

Podczas uroczystości przemawiał brat zabitego - Philionise. Mówił, że ludzie lubili przebywać w towarzystwie George’a, przy nim "czuli się jakby byli prezydentami". Każdy chce sprawiedliwości, chcemy sprawiedliwości dla George'a. Dostanie ją - zapewniał.

Przemawiając prawnik rodziny zabitego Benjamin Crump oświadczył, że aby sprawiedliwość zatriumfowała konieczny będzie "wspólny wysiłek na sali sądowej i poza nią". To nie pandemia koronawirusa zabiła Floyda. (...) Zabiła go pandemia rasizmu i dyskryminacji, którą zbyt dobrze znamy w USA - ocenił.

Na zakończenie uroczystości uczczono pamięć George’a Floyda 8 minutami i 46 sekundami ciszy. Tyle trwało duszenie Floyda przez policjanta podczas jego zatrzymania.