Przez kilka godzin była niedostępna strona internetowa Wiktora Juszczenki. To efekt ataku hakerów, którzy od niedzieli blokują witrynę ukraińskiego prezydenta. Do ataków przyznał się Euroazjatycki Związek Młodzieży. Jego przedstawiciele twierdzą, że to odpowiedź na podpalenie sztabu Związku w Moskwie.

Do ataku na stronę Juszczenki przyznała się organizacja Euroazjatycki Związek Młodzieży (EZM). Euroazjatycki Związek Młodzieży informuje, że oficjalna strona Juszczenki nie będzie działać dopóty, dopóki szef „pomarańczowego ruchu” nie zaprzestanie atakowania oficjalnej strony EZM - informuje w oświadczeniu służba prasowa EZM.

EZM współpracuje z prokremlowską młodzieżówką Nasi. Członkowie EZM zniszczyli ostatnio ukraińską symbolikę na najwyższej górze Ukrainy - Howerli.

Według specjalistów, najwięcej ataków na stronę prezydenta Ukrainy zanotowano z Rosji, Kazachstanu, Ukrainy, USA, Izraela i Wielkiej Brytanii. Było ich w sumie ponad 18 tysięcy.