Sąd Konstytucyjny Ukrainy może zbadać, czy obce wojska mogą przebywać na terenie kraju, tylko wtedy, gdy zwróci się o to prezydent, bądź rząd - oświadczył przewodniczący tego trybunału, Andrij Stryżak. Wcześniej z wnioskiem o wyjaśnienie zapisów konstytucji dotyczących stacjonowania na Ukrainie rosyjskiej marynarki wojennej wystąpił Wiktor Juszczenko i grupa 50 deputowanych Rady Najwyższej.

Sędzia wytłumaczył, iż zawarte w środę w Charkowie porozumienie o przedłużeniu nawet o 30 lat terminu bazowania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie jest umową międzynarodową, wobec czego nikt, prócz prezydenta i Rady Ministrów, nie ma prawa prosić Sądu Konstytucyjnego o analizę takiego dokumentu.

Trzy dni temu Sąd Konstytucyjny odmówił rozpatrzenia tej sprawy, gdyż - jak wówczas wyjaśniono - autorzy podania nie wskazali, do czego niezbędne jest takie wyjaśnienie. W ustawie o Sądzie Konstytucyjnym istnieje norma, iż dla rozpatrzenia podania należy zawrzeć w nim podstawę prawną, która usprawiedliwiłaby to, że takie tłumaczenie konstytucji jest niezbędne - powiedział Stryżak.

W środę w Charkowie prezydenci Ukrainy i Rosji, Wiktor Janukowycz i Dmitrij Miedwiediew, porozumieli się co do możliwości przedłużenia na 25 lat (z możliwością dodania do tego okresu kolejnych pięciu lat) umów w sprawie dzierżawienia rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej baz wojskowych na Krymie. W zamian za to Ukraina uzyskała 30-procentową obniżkę cen gazu dostarczanego przez Rosję.

Zgodnie z zawartymi w ukraińskiej konstytucji tzw. "zapisami przejściowymi" formacje wojskowe obcych państw mogą przebywać na Ukrainie tymczasowo, na podstawie umów międzynarodowych, ratyfikowanych przez parlament. Tymczasem według artykułu 17 konstytucji, rozmieszczanie obcych baz wojskowych jest na Ukrainie całkowicie zakazane.

Dotychczasowe umowy ukraińsko-rosyjskie w sprawie Floty Czarnomorskiej przewidywały, że pozostanie ona na należącym do Ukrainy Krymie do maja 2017 roku.