Dotychczasowy premier Iraku Nuri al-Maliki zachowa to stanowisko - powiedział rzecznik rządu Ali al-Dabbagh. Stanie się tak na mocy porozumienia partii politycznych dotyczącego podziału władzy w osiem miesięcy po wyborach.

Porozumienie polityczne osiągnięto w sobotę; na tej podstawie Dżalal Talabani pozostaje głową państwa, Nuri Maliki - premierem, a (blok) Irakija (byłego premiera Ijada Alawiego) powinien wybrać swego kandydata na przewodniczącego parlamentu - powiedział rzecznik. Dodał, że jeszcze wiele problemów pozostało do uregulowania, lecz na posiedzeniu w czwartek parlament wybierze przewodniczącego.

Parlament ma się zebrać w czwartek. Nakazał to pod koniec października Sąd Najwyższy Iraku. Będzie to powrót do pracy parlamentarzystów, którzy w lipcu odroczyli bezterminowo sesję z powodu utrzymującego się impasu politycznego. Od marca partiom nie udało się dojść do porozumienia w sprawie utworzenia nowego rządu Iraku po wyborach, które nie wyłoniły zdecydowanego zwycięzcy.

Zgodnie z artykułem 55. irackiej konstytucji parlament powinien był wybrać swojego przewodniczącego i jego zastępców podczas pierwszej sesji po wyborach. Sesja ta powinna być przeprowadzona najpóźniej miesiąc po ogłoszeniu wyników wyborów. Jednak podczas pierwszego posiedzenia 14 czerwca deputowani znaleźli sposób na obejście tego przepisu i ogłosili "sesję otwartą" na czas nieokreślony.

Parlament ma wznowić pracę w czwartek od wyboru przewodniczącego i jego dwóch zastępców. Wybór spikera jest niezbędny do desygnowania głowy państwa i szefa rządu.