Co najmniej 10 osób zginęło w pożarze, jaki wybuchł w szpitalu Badim w północnej części Rio de Janeiro. Stacja telewizyjna Globo News pokazała zdjęcia ewakuowanych na ulice pacjentów, leżących w łóżkach, w otoczeniu pielęgniarek i lekarzy.

Według stacji Globo News, która powołuje się na straż pożarną, w płomieniach zginęło co najmniej 10 osób. W ciągu dwóch godzin strażakom udało się ugasić ogień. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną pożaru. Nieoficjalnie mówi się o zwarciu instalacji elektrycznej.

Pacjenci, którzy uciekli przed płomieniami, opisywali dantejskie sceny, jakie rozgrywały się na szpitalnych korytarzach.

Ludzie chcieli skakać z okien, krzyczeli przerażeni. Wszędzie było dużo dymu, a straży pożarnej wciąż nie było. Wielu pacjentów nie było w stanie samemu wyjść o własnych siłach. Pielęgniarki, lekarze - wszyscy próbowali ewakuować pacjentów z budynku - mówił jeden z uratowanych pacjentów.

W sumie ze szpitala ewakuowano setki pacjentów. Wielu z nich po przybyciu strażacy ewakuowali przez okna wprost ze szpitalnych łóżek.