Co najmniej 14 osób zginęło, a około 40 zostało rannych w pożarze, jaki wybuchł w klubie nocnym w pobliżu turystycznego miasta Pattaya, w prowincji Chonburi w Tajlandii.

Pożar wybuchów w nocy, kiedy goście bawili się w klubie nocnym Mountain B. w pobliżu turystycznego miasta Pattaya w prowincji Chonburi, 150 km na południe od Bangkoku. Jego źródło jest wciąż ustalane.

Kiedy straż pożarna przyjechała na miejsce, ogień zajął już łatwopalny materiał pokrywający ściany lokalu o powierzchni blisko 5 tys. metrów kwadratowych.

Na nagraniu wideo, które pojawiło się mediach społecznościowych, widać ogarnięty płomieniami budynek, z którego pośród gęstego dymu uciekają przerażeni ludzie przez jedyne otwarte drzwi. Tylne wyjście z klubu było zamknięte.

Strażacy ponad dwie godziny walczyli z ogniem, żeby go opanować.

Kiedy weszli do środka, znaleźli ciała ofiar. Mowa jest o co najmniej 14 zabitych oraz ok. 40 rannych.

BBC podaje, że najprawdopodobniej wśród nich nie ma obcokrajowców.

Według wstępnych ustaleń służb klub nocny działał w lokalu zarejestrowanym jako restauracja, nie miał odpowiedniego zezwolenia.

To nie był pierwszy tragiczny w skutkach pożar w klubie nocnym w Tajlandii. W 2009 roku w pożarze klubu w Bangkoku zginęło ponad 67 osób, a rannych - kolejne 200. Trzy lata później w Phuket, w podobnym zdarzeniu życie straciły 4 osoby, a dziesiątki innych zostało rannych.