Największy od kilkudziesięciu lat pożar szaleje w środkowej Szwecji. Według władz ogień strawił dotychczas 150 kilometrów kwadratowych lasu i spowodował śmierć co najmniej jednej osoby.

Ewakuowano około 1000 mieszkańców z zagrożonych ogniem wsi i miasteczek w województwie Vaestmanland. Jak podaje szwedzkie radio,  do ewakuacji przygotowują się mieszkańcy 4-tysięcznego miasta Norberg.

Jedyna jak dotąd ofiara śmiertelna pożaru to około 30-letni mężczyzna, którego zwęglone ciało znaleziono we wtorek. Inny mężczyzna z poważnymi poparzeniami został przewieziony do szpitala.

Strażacy mają problem z opanowaniem żywiołu, któremu sprzyja susza i towarzyszące jej upały. Ogień rozprzestrzenił się na powierzchni 10 tys. hektarów. Szwedzkie gazety, powołując się na komendantów straży pożarnej piszą, że walka z żywiołem może potrwać nawet kilka miesięcy.

Tegoroczny pożar lasów w Szwecji został uznany za największy w historii kraju.

PAP/x-news (j.)