Po podniesieniu wraku z dna i odholowaniu na mieliznę, odnaleziono ciała wszystkich ofiar katastrofy wycieczkowego statku "Bułgaria". Jednostka dwa tygodnie temu zatonęła na Wołdze. Zginęły 122 osoby, 79 udało się uratować.

Eksperci zbadali mostek kapitański i dzięki temu wiadomo, że kiedy "Bułgaria" zaczęła nabierać wody i tonąć, kapitan do ostatniego momentu próbował uratować statek i ludzi.

Tonąca "Bułgaria" płynęła pełną mocą w stronę mielizny na której teraz ustawiono jej wrak. Zdaniem ekspertów oznacza to ,że kapitał za wszelką cenę chciał tam dopłynąć. Zabrakło mu około 40 metrów. Nie ma wątpliwości, że gdyby załodze udało się osiąść na mieliźnie ofiar byłoby znacznie mniej.