Co najmniej 32 osoby zastrzeliły syryjskie siły bezpieczeństwa w trakcie tłumienia w kilku miastach demonstracji przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada. Jedenaście osób zginęło w trzecim co do wielkości mieście kraju, Hims, a trzynaście zostało zabitych w szturmowanym przez czołgi mieście Maaret al-Numan około 60 kilometrów na południowy wschód od Aleppo.

Sześć osób zastrzelono w miastach Daraja i Barsa, a dwie w regionie Dary w południowo-zachodniej Syrii.

Demonstracje, których uczestnicy odprawiali najpierw świąteczne piątkowe modły w meczetach, odbyły się w wielu innych miastach, od Banijas na wybrzeżu śródziemnomorskim po Kamiszli na zamieszkanym przez Kurdów wschodzie kraju.

Trwające od połowy marca demonstracje przeciwko autokratycznym rządom prezydenta Baszara el-Asada i ich tłumienie przez siły bezpieczeństwa wskazują, że żadna ze stron, jak pisze agencja Associated Press, nie jest w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Opozycja wciąż organizuje protesty, mimo że siły Asada tłumią je siłą i nie reagują na głosy oburzenia z zagranicy i międzynarodowe sankcje nałożone na najważniejszych funkcjonariuszy państwowych.Cytowani przez Associated Press obrońcy praw człowieka utrzymują, że w starciach i przy tłumieniu protestów zginęło 850 ludzi.