Brukselskie biuro europosła niemieckiej prawicowo-populistycznej partii AfD Maximiliana Kraha umożliwiło wstęp do Parlamentu Europejskiego Januszowi N., który W Polsce jest oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji - wynika z ustaleń stacji ZDF i tygodnika "Spiegel".

W wywiadzie dla ZDF prokuratura w Warszawie stwierdziła, że N. współpracował z "rosyjską tajną służbą na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej". Najpierw N. szukał kontaktu z politykami w Polsce i w Parlamencie Europejskim.

Po nawiązaniu tych kontaktów nakłaniał ich do udziału we wspólnych działaniach związanych z rozpowszechnianiem propagandy dezinformacyjnej i prowokacyjnych działań zgodnych z linią prowadzoną m.in. przez stronę rosyjską - powiedział rzecznik warszawskiej prokuratury. Jeśli N. zostanie skazany, grozi mu wieloletnie więzienie.

Biuro Kraha uzyskało dla N. przepustkę do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Według gazety "New York Times", N. odwiedził tę instytucję łącznie 50 razy w okresie od 2017 r. do jego aresztowania w 2021 r., pisze portal stacji ZDF.

Krah, główny kandydat AfD w eurowyborach, zapytany przez ZDF potwierdził, że jego biuro wystawiło podejrzanemu wniosek o przepustkę do PE, dodał jednak: "o przepustkę wystąpił mój były pracownik, prawdopodobnie z powodu osobistej znajomości. Stosunek pracy zakończył się prawie dwa lata temu. Nie znam osoby, o której mowa".

"Ale Krah sam sobie zaprzecza" - zauważa ZDF, przypominając, że polityk powiedział gazecie "Tagesspiegel", że spotkał Janusza N. może cztery lub pięć razy, i że został on mu przedstawiony jako "ekspert od Europy Środkowo-Wschodniej".

Poproszony przez ZDF i "Spiegel" o odniesienie się do tych informacji prawnik Janusza N. napisał, że zarzuty nie mają żadnych podstaw prawnych, a jego klient był lobbystą, ale nie szpiegiem.

"Nie jest to jedyny wątpliwy kontakt Kraha", jego były pracownik Jian G. przebywa obecnie w areszcie w związku z zarzutem szpiegowania na rzecz Chin - przypomina ZDF.

Toczy dochodzenie, które ma ustalić, czy za pośrednictwem prorosyjskiego portalu propagandowego "Voice of Europe" wypłacano łapówki zachodnim politykom. Oprócz Kraha, wywiadów "Voice of Europe" udzielał inny członek AfD, Petr Bystron, drugi na liście kandydatów tej partii w wyborach europejskich. Miał on również otrzymać pieniądze za pośrednictwem "Voice of Europe".