Nie żyje jeden z organizatorów wczorajszego koncertu pod Seulem, podczas którego zginęło 16 osób, a 11 zostało ciężko rannych. Mężczyzna prawdopodobnie popełnił samobójstwo.

Mężczyzna dzień wcześniej był przesłuchiwany przez policję w sprawie wypadku. Jak podała policja, najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, skacząc z dachu 10-piętrowego budynku.

Przypomnijmy, że do tragicznego incydentu doszło wczoraj na koncercie popularnej w Azji grupy 4Minute w Seongnam, pod Seulem. Ofiary - pięć kobiet i 11 mężczyzn - stały na kracie wentylacyjnej, która, jak podały lokalne władze, nie wytrzymała ciężaru i załamała się. Pod spodem znajdował się głęboki betonowy szyb.

Według straży pożarnej część zmarłych i rannych to ludzie, którzy zatrzymali się tam na chwilę, by posłuchać koncertu w drodze z pracy do domu.

(mal)