Po przegranej w wyborach w 2006 roku premier Włoch Silvio Berlusconi miał depresję i to wtedy "zaczął być nieostrożny, urządzając co tydzień przyjęcia" - takie jest zdaniem znanego dziennikarza Bruno Vespy podłoże frywolnych imprez w domach szefa rządu. Dziennikarz telewizji RAI poświęcił Berlusconiemu cztery ostatnie rozdziały swej najnowszej książki o minionych 150 latach historii Włoch.

Potem (po przegranej w wyborach) była separacja z żoną i śmierć matki. Jest bardzo związany z dziećmi. Ale kiedy wraca do domu, nie ma tam nikogo, kto by na niego czekał. To wpłynęło na pewne jego wybory i pewną nieostrożność - mówił w wywiadzie telewizyjnym Bruno Vespa, który jako jeden z nielicznych włoskich dziennikarzy ma stały dostęp do Silvio Berlusconiego.

W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele niedyskrecji na temat przyjęć w prywatnych rezydencjach 74-letniego premiera Włoch, w których uczestniczyło wiele młodych kobiet. Falę komentarzy wywołały prasowe rewelacje o tym, że była wśród nich także nieletnia.