Piloci linii lotniczych Virgin Atlantic, należących do multimilionera Richarda Bransona, w tajnym głosowaniu opowiedzieli się za strajkiem - donosi Sky TV. Na razie nie ogłoszono daty rozpoczęcia protestu. Nie wykluczone jednak, że strajk rozpocznie w miesiącach letnich.

Dla tysięcy pasażerów może to oznaczać utrudnienia z wyjazdem na urlop lub powrotem z wypoczynku. Linie Virgin Atlantic latają m.in. na Karaiby i do Ameryki Płn. Jeśli strajk dojdzie do skutku, będzie pierwszą tego rodzaju akcją w W. Brytanii od 32 lat i pierwszą w historii Virgin.

Piloci twierdzą, że od 2008 r. nie otrzymali podwyżki uposażeń, a oferta płacowa za 2011 r. jest poniżej stopy inflacji wynoszącej 4,5 proc. w skali roku i wykazującej tendencję rosnącą. Dyrekcja Virgin Atlantic wyraziła rozczarowanie z powodu wyniku głosowania i oświadczyła, że liczy na to, iż strajku uda się uniknąć. Prawo strajkowe wymaga, by za strajkiem opowiedziała się zwykła większość w tajnym głosowaniu i by pracodawcę zawiadomiono o planowanej akcji 7 dni wcześniej.

Komunikat dyrekcji zapewnia, że w najbliższych 30 miesiącach piloci mają zagwarantowane trzy podwyżki płac i udział w zyskach przewoźnika oraz stwierdza, że Virgin traktuje pilotów lepiej niż inne linie.