Szwedzka policja aresztowała osobę, która może mieć związek z napadem na firmę ochroniarską w Sztokholmie. W środę nad ranem rabusie wylądowali helikopterem na dachu budynku magazynu banknotów i skradli nieznaną sumę pieniędzy.

Złodzieje - prawdopodobnie kilku mężczyzn - włamali się do środka przez wybite wcześniej okno. Policji udało się znaleźć w lesie porzucony przez nich helikopter. Według świadków, akcja złodziei trwała nie więcej niż 20 minut.

W całej mojej karierze nie miałem do czynienia z czymś podobym - nie słyszałem o takim przypadku ani w Szwecji, ani nigdzie na świecie - komentował zajście rzecznik szwedzkiej policji:

W Szwecji w ostatnich latach doszło do kilku spektakularnych kradzieży. W ubiegłym roku grupa złodziei włamała się do sortowni poczty w Goeteborgu. Podczas ucieczki sparaliżowała znaczną część miasta, rozrzucając na jezdni kolce i podpalając kilka samochodów.

W 2006 roku na lotnisku w tym samym mieście grupa zamaskowanych rabusiów przebiła się przez bramki i zatrzymała pracowników wyładowujących z samolotu pasażerskiego kontener zagranicznej waluty wart 7,8 mln koron (1,1 mln dolarów).