Pożary na południu Europy i skrajnie wysokie temperatury w zawsze obleganej przez turystów Hiszpanii - to wszystko sprawia, że analitycy rynku turystyki przewidują, że to północ Europy będzie cieszyła się największą popularnością w nadchodzących sezonach.

Region śródziemnomorski wciąż pozostaje najbardziej popularnym kierunkiem dla turystów, ale dane pochodzące z baz MasterCard jasno świadczą o tym, że wczasowicze będą chcieli spędzić urlopy głownie na północy Europy. Dania, Finlandia, Norwegia, Szwecja czy Holandia odnotowują zdecydowany wzrost zainteresowań w porównaniu z 2022 rokiem. 

Tańsze bilety lotnicze i osłabione kursy walut mogą mieć oczywiście duże znaczenie. Jak podkreślają jednak przedstawiciele TUI (jednego z największych biur podróży), decydującym czynnikiem determinującym decyzje turystów są zmiany klimatyczne. 

Firmy turystyczne odnotowują, że sezon rozpocznie się wcześniej, bo już wiosną, a zakończy się pod koniec jesieni. Biura podróży będą w związku z tym dysponować szerszą ofertą dla swoich klientów.

Ta uwzględniać będzie wyjazdy do Polski, krajów nordyckich, Holandii czy Belgii. "To okazja do rozwoju" - mówi Sebastian Ebel z TUI, która prawdopodobnie będzie musiała zmierzyć się z problemem kosztów związanych z ostatnimi wydarzeniami w Grecji. Mówi się o tym, że całość strat poniesionych przez firmę może wynieść nawet 25 mln euro.

Operatorzy w krajach północy także odnotowują wzrost zainteresowania. 

"Piekło" w Hiszpanii

Ten zauważalny zwrot w zainteresowaniach turystów wydaje się całkowicie racjonalny. Pogoda na południu Europy wydaje się skrajnie nieprzewidywalna. Szalejące pożary w Grecji, rekordy temperatury we Włoszech czy Hiszpanii.

Tylko w tym tygodniu na Półwyspie Iberyjskim termometry pokażą 44 stopnie Celsjusza. W środkowej i południowej Hiszpanii władze lokalne już przestrzegają przed możliwymi pożarami. 

W Kraju Basków słupek rtęci może wzrosnąć nawet do 40 stopni Celsjusza, a  północno-wschodnia Hiszpania, jest obszarem mniej przyzwyczajonym do tak wysokich temperatur - podała państwowa agencja pogodowa AEMET.

Ostrzeżenia dotyczą też tzw. suchych burz - czyli zjawiska, w którym występują grzmoty i błyskawice, ale nie towarzyszą im opady.

Rekordy przypadają na szczyt sezonu turystycznego. Wczasowicze nie mają jednak innego wyjścia niż chronić się w cieniu.

Hiszpania dusi się w upale, który może również roztopić lodowce. Czasopismo "The Cryosphere" opublikowało artykuł, w którym udokumentowano, że największy w Pirenejach lodowiec Aneto może całkowicie zniknąć.

Według badaczy topnienie zdecydowanie przyspieszyło w 2021 i 2022 roku.