Cztery osoby zostały ranne podczas dzisiejszej gonitwy z bykami w Pampelunie. Jeden uczestnik biegu został ugodzony rogiem i trafił do szpitala. Trzech odniosło inne obrażenia na skutek potknięć i upadków. Opatrzono ich na miejscu.

Dzisiejsza gonitwa trwała 3 minuty i 2 sekundy i została określona przez specjalistów jako niebezpieczna, gdyż jeden z byków oddzielił się od reszty stada.

Doroczne gonitwy z bykami są w Pampelunie organizowane w ramach uroczystości ku czci świętego Fermina. Początki święta na cześć patrona miasta sięgają XIV wieku.

Fiesta ku czci św. Fermina to zabawy, parady, koncerty i tańce, ale gonitwy byków i ludzi są najważniejszą atrakcją. Zostały rozsławione w świecie dzięki wydanej w 1926 roku powieści Ernesta Hemingwaya "Słońce też wschodzi".

Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami poniosło śmierć 15 osób. W ubiegłym roku w starciu z bykiem zginął 27-letni Hiszpan.