W Nowej Zelandii otworzono pierwszy na świecie bank nasienia dla osób zarażonych wirusem HIV - informuje "New Zealand Herald". Dawcami mogą być tylko mężczyźni, którzy są zarażeni wirusem, ale są leczeni od dłuższego czasu i HIV jest u nich wręcz niewykrywalny.

Projekt firmy Sperm Positive ma na celu walkę ze stygmatyzacją osób zarażonych wirusem HIV. Nowozelandczycy są bowiem bardzo uprzedzeni do takich osób: według badania z 2018 roku 38 proc. respondentów nie chciałoby mieć sąsiada, który jest nosicielem wirusa, a 42 proc. nie chciałoby, żeby taka osoba przygotowywała dla nich jedzenie.

Strach przed ostracyzmem i dyskryminacją może powstrzymywać osoby zarażone od szukania pomocy. To może doprowadzić do nieregularnego przyjmowania leków, co zmniejsza ich skuteczność, a tym samym zwiększa ryzyko przenoszenia wirusa HIV - mówi Mark Thomas, specjalista od chorób zakaźnych, który współpracuje ze Sperm Positive.

Większość wiedzy społeczeństwa na temat HIV wciąż pochodzi z lat 80. Kiedy ludzie zostają zdiagnozowani, to myślą, że nie mogą mieć partnera i nie mogą uprawiać seksu. Chcemy, żeby osoby zarażone mogły mieć dziecko. Jeśli będą potrzebowały banku nasienia - pomożemy - mówił Mark Fisher z fundacji zajmującej się AIDS. 

PRZECZYTAJ: Codziennie w Polsce średnio trzy osoby dowiadują się, że są zakażone HIV

Rzeczywistość jest taka, że jeśli się leczysz, to nie przekażesz wirusa swoim dzieciom lub partnerom seksualnym - zaznaczył.  

Obecnie w projekcie uczestniczy trzech dawców. Jednym z nich jest 45-letni Daniel, u którego zdiagnozowano wirus 20 lat temu. Kiedy przyznał się do tego szefowi, został natychmiast zwolniony. Przez ostatnie 18 lat wirus jest jednak u niego niewykrywalny. Ma żonę, troje dzieci i troje wnuków. Chcę, aby ludzie wiedzieli, że po postawieniu diagnozy życie się nie kończy, a posiadanie dzieci jest bezpieczne, jeśli jesteś leczony - powiedział. 

Sperm Positive będzie funkcjonowało jako platforma, za pośrednictwem której można się skontaktować z potencjalnym dawcą. Jeśli obie strony się zgodzą, wówczas firma przekieruje ich do jednej z klinik płodności w Nowej Zelandii. 

Wylicza się, że około 3500 mieszkańców Nowej Zelandii jest nosicielami wirusa HIV. Ostatnie dziecko zakażone wirusem urodziło się w kraju w 2007 roku. 

ZOBACZ: "HIV może dotyczyć każdego"