Nowy numer chińskiego tygodnika "Nanfang Zhoumo", którego noworoczne wydanie zostało ocenzurowane przez władze, ukaże się zgodnie z planem. Zablokowanie pierwszego w 2013 roku wydania gazety wywołało falę protestów w tym kraju.

Gazeta wyjdzie normalnie w czwartek - powiedział AFP dziennikarz wydawanego w Kantonie tygodnika.

Przez ostatnich kilka dni nie było wiadomo, czy periodyk ukaże się zgodnie z planem. Niepewność wydawców miała związek z konfliktem, jaki zrodził się między niektórymi dziennikarzami gazety a urzędnikami wydziału propagandy. Pracownicy redakcji na swoich mikroblogach zarzucili cenzorom, że nie dopuścili do druku noworocznego artykułu redakcyjnego, zawierającego odważny apel o reformy polityczne w Chinach. Urzędnicy mieli zastąpić go spreparowanym przez siebie tekstem afirmującym rządy partii komunistycznej i podkreślającym jej osiągnięcia.

W związku z tym w poniedziałek przed siedzibą "Nanfang Zhoumo" w Kantonie miał miejsce - rzadki jak na chińskie warunki - protest w obronie wolności słowa. We wtorek doszło już do przepychanek demonstrantów z policją, ale siły bezpieczeństwa nie rozpędziły manifestacji.

Incydent związany z "Nanfang Zhoumo" wywołał burzę w chińskich mediach społecznościowych. Blogerzy, w tym celebryci, w mniej lub bardziej zawoalowany sposób deklarują swoje poparcie dla dziennikarzy tygodnika.