Prezydent USA Barack Obama wprost wezwie do rezygnacji ze stanowiska przywódcę reżimu syryjskiego, prezydenta Baszara el-Asada - poinformował telewizja Fox News. Według stacji, Obama ma wystąpić z takim apelem najprawdopodobniej jutro. Ostatnio administracja USA oświadczała, że Asad "stracił legitymację" do władzy, ale nie wzywała go wprost do ustąpienia.

Amerykański rząd przygotowuje jednocześnie kolejny pakiet sankcji ekonomicznych, które uderzą w syryjski reżim. Wcześniejsze sankcje były wymierzone w Asada i członków jego rodziny zajmujących kluczowe stanowiska w państwie.

Według organizacji obrony praw człowieka, w wyniku brutalnego tłumienia pokojowych demonstracji antyrządowych, w Syrii zginęło już około 2 tysięcy osób. Reżim nazywa demonstrantów "terrorystami".

Syria jest sojusznikiem Iranu i sponsorem terroryzmu. Pośredniczy w uzbrajaniu ekstremistów islamskich z Hezbollahu, działających w Libanie. Mimo to Waszyngton przez długi czas sugerował, że bierze za dobrą monetę deklaracje Asada, że zamierza przeprowadzić "reformy".