Wielu młodych ludzi nie pali się do tego, aby mieszkać w Nowym Jorku. Wolą tańsze miasta jak Austin w Teksasie, które przyciąga zwłaszcza Amerykanów w wieku 25-34 lata - wynika z najnowszych badań. Cóż z tego, że w Nowym Jorku kwitnie nocne życie, skoro młodym ludziom brakuje pieniędzy na opłacenie rachunków.

Koszty utrzymania, zwłaszcza na Manhattanie, są tak wysokie, że wiele osób musi zrezygnować z rozrywek. Mieszkanie kosztuje o 447 proc. więcej niż np. w Houston w Teksasie. Za media trzeba płacić o 54 proc. więcej, a za transport 22 proc.

Jak wynika z badań Brookings Institution przeprowadzonych w oparciu o dane Biura Spisu Ludności za lata 2007-2009, z rejonu Nowego Jorku i północnego New Jersey wyjechało w tym czasie blisko 29300 ludzi w wieku od 25 do 34 lat. Jednocześnie obszar Austin - Round Rock zyskał ok. 14300 osób. Denver-Aurora w Kolorado powiększyło się o ponad 11200 mieszkańców.

Zdaniem Johna Logana z Brown University zmiany demograficzne odzwierciedlają też szanse na zatrudnienie. Gdy w Nowym Jorku bezrobocie sięgało w listopadzie ubiegłego roku 9,1 proc., w Austin wynosiło 6,9 proc. Dla Nowego Jorku odpływ ludzi może mieć na dłuższą metę poważne konsekwencje, gdyż fachowcy i eksperci są istotni dla przyszłości miasta. Jest to generacja osób, które staną się liderami - powiedział John Logan cytowany przez dziennik "amNew York".