Największej polskiej partii rządzącej grozi podział - napisał dzisiaj niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", przedstawiając sytuację w Polsce po odrzuceniu przez Sejm poprawek do konstytucji dotyczących ochrony życia poczętego.

Warszawski korespondent gazety Thomas Urban wyjaśnia, że

"przywódca narodowo-katolickiego skrzydła w PiS" Marek Jurek

zapowiedział ustąpienie z funkcji marszałka Sejmu oraz złożył

rezygnację ze wszystkich funkcji partyjnych.

Odejście Jurka pokazuje, że Jarosławowi Kaczyńskiemu nie udało się uzyskać kontroli nad znajdującymi się na prawo od niego

narodowo-katolickimi ugrupowaniami - ocenia Urban. Dodaje, że premier uznał najwidoczniej za "bunt przeciwko sobie" podpisany przez 57 posłów PiS list krytykujący poprawkę zgłoszoną przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Przedstawiając postać Marka Jurka "SZ" przypomina m.in. jego

wizytę w 1999 roku u chilijskiego dyktatora Augusto Pinocheta,

którego "sławił jako obrońcę chrześcijańskich wartości".

Zdaniem Urbana, spór o aborcję nie jest pierwszym konfliktem

między premierem a znajdującymi się w PiS byłymi działaczami ZChN. Ci ostatni nie wybaczyli Jarosławowi Kaczyńskiemu "upokarzającego sposobu" odwołania w lipcu 2006 roku z funkcji szefa rządu Kazimierza Marcinkiewicza - twierdzi gazeta. Sprzeciwiają się oni także włączeniu Kościoła do procesu rozliczeń z komunistyczną przeszłością - wyjaśnia Thomas Urban.