USA chcą kupić od Niemiec tiopentalu, potrzebnego do wykonywania wyroków śmierci. Berlin po raz kolejny odmówił. Z pytaniem o tiopental amerykański minister handlu Gary Locke zwrócił się do niemieckiego ministra gospodarki Philippa Roeslera. Towarzyszył on w tym tygodniu kanclerz Angeli Merkel w podróży do Waszyngtonu.

Po powrocie, minister Roesler ujawnił, że Locke spytał go o tiopental podczas rozmowy o handlu światowym i stosowaniu leków. Przyjąłem to do wiadomości i odmówiłem - powiedział. Tiopental jest środkiem znieczulającym, wykorzystywanym w narkozie. W USA jest stosowany do wykonywania wyroków śmierci.

Roesler powiedział, że jeszcze jako minister zdrowia, zwrócił się do niemieckich koncernów farmaceutycznych, żeby nie eksportowały środka, jeśli miałby być wykorzystywany do egzekucji.

W wielu stanach USA trzeba przesuwać terminy planowanych egzekucji z powodu braku tiopentalu. Jedyny licencjonowany wytwórca preparatu w USA nie chce go już produkować. Firma Hospira ze stanu Illinois chciała kontynuować produkcję we Włoszech, jednak kraj ten zakazał eksportu preparatu do USA.

Tiopental stanowi jeden z trzech składników mieszanki, stosowanych do egzekucji w USA. Podawany jest w pierwszej kolejności i wprowadza skazańca w stan narkozy. Dwa następne składniki wywołują paraliż i ostatecznie zatrzymanie akcji serca.

Karę śmierci wykonuje się w USA w 35 stanach, z czego niemal we wszystkich poprzez wstrzyknięcie trucizny.