Dwoje ciężko chorych niemowląt zmarło na oddziale intensywnej terapii kliniki uniwersyteckiej w Moguncji na zachodzie Niemiec. Jak podało kierownictwo szpitala, przyczyną zgonu było podanie niemowlętom zakażonego bakteriami płynu dożylnego.

Spośród dziewięciorga innych dzieci, którym podano ten sam płyn, pięcioro jest w stanie krytycznym. Jak oświadczył na konferencji prasowej dyrektor medyczny kliniki, prof. Norbert Pfeiffer, na razie ustalono tylko, że do zakażenia płynów nie doszło na terenie oddziału pediatrycznego. Płyny te przygotowywano w aptece kliniki uniwersyteckiej indywidualnie dla każdego pacjenta ze składników, dostarczanych przez producentów z zewnątrz.

W ramach prewencji stosowane dotąd płyny dożylne zastąpiono preparatami innych wytwórców.