Ten dostawca mięsa miał dość. Zdenerwowało go, że restaurator w niemieckim Akwizgranie nie chciał zapłacić za towar i kazał czekać na 400 euro do poniedziałku. Dostawca postanowił więc zabrać mięso, które wcześniej przywiózł. Nie tylko to surowe...

Najpierw opróżnił patelnie w kuchni i sprzątnął to, co szykowali kucharze. Później wpadł na salę i zebrał gotowe już mięsne potrawy z talerzy dwudziestu gości. Klienci byli oczywiście sytuacją zaskoczeni.

Policjanci też na razie się dziwią i zastanawiają, co zrobić. Przyjęli zgłoszenie od właściciela restauracji, przepytali gości, ale nie wiedzą, czy mogą to potraktować jako kradzież. Towar był przecież nieopłacony.