Rosyjski stracił w Sewastopolu status języka regionalnego. To decyzja sądu, który de facto zabronił posługiwać się tym językiem w szkołach i urzędach. Sewastopol to największe skupisko Rosjan na Ukrainie. Otwarcie domagają się oni przyłączenia ich miejscowości do Rosji.

Decyzja sądu wywołała wściekłość rosyjskich organizacji w Sewastopolu i nerwową reakcję rosyjskich mediów. Ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz obiecał przecież "załatwienie" sprawy języka rosyjskiego i nadanie mu statusu równego z ukraińskim.

Nie uda się zadusić rosyjskiego ruchu na Ukrainie. Będziemy domagaś się tego, czego domagamy się od lat: oficjalnego statusu dla języka rosyjskiego i zjednoczenia z Rosją. To nie jest ważne, jak będą próbowali walczyć z nami. Nawet przy pomocy sądów niczego nie osiągną - twierdzi jeden z rosyjskich aktywistów w Sewastopolu.

Organizacje skupiające Rosjan już zapowiadają apelację od wyroku sądu. Podobne kroki chce podjąć prorosyjska rada miejska Sewastopola. Niemniej w Rosji juz zauważono, że prezydent Janukowycz dużo obiecywał, ale jak na razie na obietnicach się skończyło i rosyjski jak nie był, tak i nie jest drugim oficjalnym językiem na Ukrainie.