Władze Nowego Jorku zarządziły ewakuację mieszkańców ze wszystkich nisko położonych terenów w związku z nadciągającym huraganem Irene - poinformował burmistrz Michael Bloomberg. Swoje domy musiało opuścić 250 tysięcy osób.
Narodowe Centrum Huraganów w USA podało w nocy, że Irene minimalnie osłabła. Prędkość wiatru nadal sięga 160 km/h.
Nigdy dotąd nie przeprowadzaliśmy obowiązkowej ewakuacji i nie robilibyśmy tego teraz, gdybyśmy nie sądzili, że ten sztorm może być potencjalnie bardzo poważny - powiedział Bloomberg.
W związku z nadciągającym huraganem postanowiono zawiesić funkcjonowanie transportu publicznego w stanach Nowy Jork i New Jersey oraz w rejonie Filadelfii.
Również w New Jersey zostanie wstrzymana komunikacja kolejowa. Na przedmieściach Filadelfii pociągi przestaną kursować w niedzielę.
Potężny huragan Irene dotarł w piątek do Karoliny Północnej, a w sobotę i niedzielę ma przejść nad stanami Środkowego Atlantyku i Nowej Anglii.
Zasięg Irene porównuje się do huraganu Katrina z 2005 r., który spustoszył stany wzdłuż Zatoki Meksykańskiej i wywołał katastrofalną powódź w Nowym Orleanie. Irene będzie jednak mieć mniejszą siłę niż Katrina - przewidują meteorolodzy.
Szkoły, ośrodki komunalne i inne pomieszczenia przygotowuje się na przyjęcie ewakuowanych. W szpitalach zmobilizowano personel medyczny. Drzwi i okna w domach w pobliżu oceanu zabezpiecza się drewnianymi osłonami.