Tego lata będzie mniej pamiątek dla turystów pod Wieżą Eiffela. Wielka sieć nielegalnego handlu miniaturowymi kopiami tego sławnego zabytku została bowiem rozbita przez francuską policję. Funkcjonariusze podejrzewają, że zyski ze sprzedaży tandetnych statuetek trafiały do kieszeni chińskich organizacji mafijnych.

W schronisku dla imigrantów w chińskiej dzielnicy Paryża policja odkryła kontenery wypełnione miniaturowymi kopiami Wieży Eiffela i kilkadziesiąt tysięcy euro w gotowce. Aresztowano 39 osób. Wyprodukowane w "państwie środka" tandetne pamiątki dla turystów sprzedawane były z kilkusetprocentowym zyskiem na ulicach wokół prawdziwej Wieży Eiffela. Robili to nielegalni imigranci z Senegalu, których zatrudniali chińscy pośrednicy. Ci ostatni mogą mieć - według funkcjonariuszy - związki z chińskimi triadami. Po zakończeniu śledztwa będą sadzeni w Paryżu. Nielegalni sprzedawcy zostaną natomiast odesłani do Afryki.