Paryżanie ruszyli na plaże... w kurtkach i swetrach. W strugach deszczu otwarta została sztuczna plaża nad brzegiem Sekwany. Zwieziono na nią sześć tysięcy ton piasku, tropikalne palmy, parasole i leżaki, jednak fatalna pogoda pokrzyżowała plany paryskiego merostwa.

Zorganizowanie sztucznej plaży nad brzegiem Sekwany w Paryżu, która ma być otwarta przez miesiąc, kosztowało ponad dwa miliony euro. Zaniepokojone falą ulew media zastanawiają się, czy nie są to pieniądze wyrzucone w błoto.

Paryżanie nie tracą jednak nadziei, że pogoda w najbliższych dniach się poprawi. Nie ma co narzekać. I tak większość kosztów pokrywają prywatni sponsorzy, a nie podatnicy. Jak tylko przestaje padać, można się zrelaksować nad wodą - wystarczy założyć sweter. Poza tym będą tu organizowane różne koncerty - przekonuje młody paryżanin.