Ostra fala krytyki spadła na szefa opozycyjnej partii CDU Friedricha Merza za jego słowa, że Niemcom jest trudnej dziś skorzystać z opieki dentystycznej niż migrantom, którym odmówiono prawa azylu”.

Friedrich Merz w wywiadzie dla "Welt" skrytykował podejście rządu kanclerza Olafa Scholza do spraw migracyjnych, zarzucając władzom zbyt przychylne podejście, które zachęca przybyszów do przyjazdów do RFN. 

Merz oznajmił, że obywatele Niemiec wściekają się, gdy widzą wielu migrantów, którzy nie uzyskali prawa azylu, jak z łatwością korzystają ze świadczeń medycznych.

"Przesiadują u lekarza i naprawiają sobie zęby, a niemieccy obywatele nie mogą się umówić na wizytę" - oznajmił szef centroprawicowej CDU - najsilniejszej partii opozycyjnej, której przez wiele lat po kierunkiem Angeli Merkel sprawowała władzę w RFN.

W Merza uderzyła wywodząca się z SPD minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Wypowiedź lidera opozycji nazwała "żałosnym populizmem robionym na plecach najsłabszych". W jej opinii, takie słowa sprzyjają jedynie skrajnie prawicowej i populistycznej Alternatywie dla Niemiec (AfD).

Minister zdrowia Karl Lauterbach w wypowiedzi dla dziennika Bild stwierdził, że szef CDU "podsyca nienawiść wobec migrantów, (...) najwyraźniej celowo tworząc fałszywe wrażenie, że kradną oni Niemcom kosztowną opiekę".

Rzecznik kanlerza Scholza Wolfgang Buechner stwierdził, że szef rządu nie będzie się odnosił do słów przywódcy CDU. Buechner dodał, że to, co powiedział Merz, "w dużej mierze nie odpowiada faktom".

Dyrektor frakcji SPD w Bundestagu Katia Mast zażądała od Merza publicznych przeprosin za wypowiedziane przez niego słowa. Jak przypomniała Europejska Prawda, swego czasu Merz został zmuszony po złożenia przeprosin po swoich słowach, że niektórzy Ukraińcy przyjeżdżający do Niemiec uprawiają "turystykę socjalną".

Prezes niemieckiego stowarzyszenia stomatologicznego Christoph Benz, cytowany przez dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", zapewnił, że "dentyści nie są przeciążeni" i że nie słyszał o żadnym gabinecie, w którym powstałyby zaległości w obsłudze pacjentów z powodu konieczności leczenia dużej liczby migrantów.

Broniąc szefa CDU premier landu Nadrenia Północna-Westfalia Hendrik Wuerst powiedział, że Merz chciał jedynie "zwrócić uwagę na znaczne obciążenie, jakie powstało dla systemu socjalnego i medycznego w wyniku napływu dużej liczby osób ubiegających się o azyl oraz ogólnie na to, że ten system jest przeciążony.

Manfred Weber z CDU, szef Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, zaznaczył, że Mertz "mówił jedynie o tym, o czym rozmawiają zwykli ludzie na ulicach".