Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew uznał za "niezłą" ideę utworzenia bazy danych o ofiarach represji politycznych. Jednocześnie ocenił jednak, że będzie to trudne przedsięwzięcie.

Idea utworzenia takiej samej bazy danych o ofiarach terroru, jak o ofiarach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, jest niezła, ale będąc człowiekiem dość realistycznym, rozumiem, że jest to jednak zadanie trudniejsze od utworzenia odpowiednich list dotyczących Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, bo tam z reguły istnieje przynajmniej jakiś dokument świadczący o fakcie zgonu. W tym wypadku wszystko jest trudniejsze, bo bynajmniej nie wszystkie dokumenty prawne możemy odpowiednio odczytać, to znaczy jest potrzebna ocena, czy to akt terroru, czy też nie - powiedział Miedwiediew.

Niemniej moim zdaniem byłoby dobrze, gdyby podobna lista powstała, bo nie ustają dyskusje o tym, jaka liczba ofiar zginęła wtedy na ołtarzu Ojczyzny - dodał, zwracając uwagę, że odpowiednio udokumentowane dane na ten temat mogłyby odegrać także zupełnie oczywistą rolę wychowawczą.