"Francja zobowiązała się do dostarczania gazu do Niemiec, które w zamian mogą zaopatrywać ją w energię elektryczną, jeśli tej zimy dojdzie do kryzysu energetycznego" - poinformował prezydent Emmanuel Macron na konferencji prasowej po wideorozmowie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

Macron wezwał również Francuzów do oszczędzania energii i ograniczenia jej zużycia tej zimy o 10 proc., by, uniknąć racjonowania gazu i elektryczności. Powtórzył też apel o ograniczenie ogrzewania pomieszczeń do maksymalnej temperatury 19 stopni.

Macron zadeklarował również, że jest "za wspólnymi praktykami zakupu gazu" w Europie, aby kupować "taniej", a także ograniczać cenę rosyjskiego gazu dostarczanego rurociągiem.

Powiedział też, że zarówno Francja, jak i Niemcy opowiadają się za wprowadzeniem przez Unię Europejską mechanizmów, przez które operatorzy energetyczni, którzy osiągają ponadnormatywne zyski z powodu gwałtownie rosnących cen energii elektrycznej, uczynili pewien "wkład" do publicznej kasy.

Zamiast krajowego podatku od ponadnormatywnych zysków Francja popiera jednak mechanizm niefiskalny, na poziomie europejskim, który umożliwiłby przejęcie części zysków uzyskiwanych przez producentów energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych lub jądrowych, którzy obecnie produkują energię niskim kosztem, ale sprzedają ją w rekordowych cenach - wyjaśnia agencja AFP. Dodaje, że obecnie europejskie ceny energii, niezależnie od sposobu jej produkcji, są skorelowane z ceną gazu, która jest rekordowo wysoka.

Francuski prezydent przekazał, że środki uzyskane w ramach europejskiego mechanizmu mogłyby być następnie zwrócone państwom, w celu sfinansowania ukierunkowanych działań krajowych, przeznaczonych dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, takich jak tarcze taryfowe.

Niemcy opowiadają się za podobnym rozwiązaniem - zauważa AFP. Macron dodał, że jeżeli nie dojdzie do przyjęcia mechanizmów na poziomie unijnym, to będzie szukał rozwiązań na szczeblu krajowym.

Uważamy, że by zmniejszyć zmienność cen, niezbędne jest posiadanie środków do zwalczania praktyk spekulacyjnych - dodał Macron, odnosząc się ostrych wahań cen w ostatnich tygodniach w Europie. Uzupełnił, że środki kontroli tych "operacji spekulacyjnych" powinny istnieć na poziomie unijnym.

Prezydent Francji przekazał również, że nie widzi potrzeby budowy nowego gazociągu pomiędzy Francją a Hiszpanią, projektu Midcat, popieranego przez Madryt i Berlin. W Europie "potrzebujemy więcej połączeń", ale nie jestem przekonany, że potrzebujemy więcej gazociągów, szczególnie biorąc pod uwagę ich wpływ na środowisko - wyjaśnił prezydent.