Aleksander Łukaszenka został zaprzysiężony na czwartą kadencję na stanowisku prezydenta Białorusi. Uroczysta ceremonia odbyła się w Pałacu Republiki w Mińsku. Nie było na niej ambasadorów państw UE i USA.

Według oficjalnych wyników w wyborach 19 grudnia Łukaszenka zdobył ponad 79 proc. głosów. Rezultaty te zakwestionowała białoruska opozycja.

"Kolorowe rewolucje grożą tylko słabym krajom"

Aleksander Łukaszenka oznajmił w piątek podczas ceremonii zaprzysiężenia na czwartą kadencję prezydencką, że wirus kolorowych rewolucji zwycięża tylko w słabych krajach, a na Białorusi nie ma dla niego sprzyjającej gleby.

"Żadne "Majdany" i "Płoszcze" nie grożą naszemu społeczeństwu" - mówił Łukaszenka, nawiązując do pomarańczowej rewolucji na Ukrainie i masowych protestów w wieczór wyborczy, które białoruska opozycja nazywała "Placem" (biał. Płoszcza).

Bezpieczeństwo i stabilność w białoruskim domu ochronimy przed wszelkimi intrygami, i zewnętrznymi i wewnętrznymi - oświadczył Łukaszenka.