​Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania z ministrem sportu Siarhiejem Kawalczukiem zwrócił uwagę, że na mundialu nie grali Białorusini. Stwierdził, że sportowcy za mało się starają i powinny zostać wprowadzone zmiany.

Alaksandr Łukaszenka wysłuchał dzisiaj raportu na temat rozwoju białoruskiego sportu. Podczas spotkania obecny był między innymi minister sportu Siarhiej Kawalczuk, wicepremier Ihar Pietryszenka oraz prezes Narodowego Komitetu Olimpijskiego Wiktar Łukaszenka (prywatnie syn prezydenta).

Czasami zastanawiam się: co tu rozwijać, czego nam brakuje, żeby nasze drużyny, nasi sportowcy grali na najwyższym poziomie? Chciałbym podczas tego spotkania usłyszeć od państwa, czego wam brakuje, jakich boisk, obiektów i innych rzeczy, żeby zdobyć 20-30 medali na igrzyskach olimpijskich. Kiedyś to mieliśmy, kiedy w ogóle nie było obiektów sportowych, można powiedzieć - zaczął Łukaszenka.

Dyktator następnie zwrócił uwagę na kończący się mundial w Katarze. Siarhieju Michajławiczu - zwrócił się Łukaszenka do ministra sportu - nie zauważyłem tam naszych graczy. A może po prostu kiepsko oglądam mundial? - zapytał.

Nie, oglądasz wystarczająco - odpowiedział Kawalczuk.

Tak, nawet nie jesteśmy blisko (mundialu - red.). Poza tym porównuję grę naszych piłkarzy z tą, którą reprezentują tam sportowcy dzisiaj (...) Jako były piłkarz, który dużo grał, po prostu się boję - mówił. Stan tego sportu, podobnie jak wielu innych, jest w opłakanym stanie. I kiedy mianowałem ciebie (Kawalczuka - przyp. red.), miałem nadzieję, że jako wojskowy, który kocha sportu, rozumie go, zrobisz porządek (...) No i co, minęło wiele lat i gdzie te wyniki? Jakie medale zdobyło Dynamo Mińsk w tym roku? - pytał Łukaszenka.

W związku z krytyką prezydenta, minister sportu zapowiedział, że wynagrodzenia sportowców i trenerów będzie teraz uzależnione od wyników. Na razie jednak szczegóły tego pomysłu nie są znane.

Białoruska reprezentacja, od czasu gdy kraj został niepodległy, ani razu nie dostała się na mundial. W kwalifikacjach do Kataru wygrała tylko jeden mecz na osiem, pokonując Estonię. W meczu z Belgią Białorusini przegrali 0:8.

Prawdopodobnie najbardziej znanym białoruskim piłkarzem jest Alaksandr Hleb, który w przeszłości grał w Arsenalu Londyn i FC Barcelonie.